jacko |
Wysłany: Sob 15:51, 19 Gru 2015 Temat postu: |
|
Identyfikując się w pełni, z przemyśleniami pierwszej części Pańskiego tekstu, dziwię się jednocześnie, biciu w piersi Platformy jedynie,jakie ma miejsce w części drugiej.
Właściwie czy tłumaczy Pan swoją przenikliwość ocen niedociągnięć Platformy,post factum? I gdzie były opiniotwórcze kręgi, które dziś nagle dostrzegają, że mechanizmy demokratyczne w naszym kraju są niedostatecznie jeszcze ukorzenione, utrwalone i nienaruszalne?
Nie wstyd Panu pokazywać palcem Platformy? Nie myślał Pan tak jak ona? a tylko ona jest teraz winna?
Bo, mnie jest wstyd, mojej naiwności, że zaniechanie w tworzeniu dodatkowych bezpieczników, nie jest pilne, dlatego, że granice przyzwoitości nie są rozciągliwe. |
|
jacko |
Wysłany: Sob 15:50, 19 Gru 2015 Temat postu: |
|
Ulice od dawna są zawłaszczone przez zwolenników obecnej władzy – przez tych biorących udział w kolejnych miesięcznicach, marszach i innych pseudopatriotycznych okazjach, antyparadach i zwykłych kibolskich rozróbach.
Na razie rządzący nie musieli po nich jeszcze sięgać, ale w razie czego się stawią na wezwanie, bo są bardziej zdyscyplinowani niż jakieś grupki tworzone naprędce w necie.
Parafrazując Franza Maurera: „Mają nad nami przewagę, mają kontakty ze służby i doświadczenie. Byli szkoleni, byli dobrymi bojówkarzami. Ta robota to dla nich rutyna, a dla pańskich chłopców z transparentami to szczyt możliwości.” |
|